Rozmyślania

Projekt Trzydziestka – czyli jak do tego doszło, że to wymyśliłam i w ogóle po co?

Wiecie co? Nie jest dobrze. Fatalny dzień, kumulacja samych złych i smutnych wiadomości. Przełożenie operacji, poustalane terminy, samotność i stres, że nie zdążę/ nie wyrobię się/ nie dam rady nie pomagają. Zakupy, czekolada i wino też nie. Mówi się, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Że co się stało, to się… Czytaj dalej Projekt Trzydziestka – czyli jak do tego doszło, że to wymyśliłam i w ogóle po co?